poniedziałek, 27 lutego 2012

Recenzja nr 1

Hej:)

O dziwo na paznokciach mam jeszcze różowy lakier, bez żadnego odprysku. Dziś chciałabym wam przedstawić recenzję podkładu, którego używam na co dzień. Mowa tu o podkładzie mineralnym z Maybelline. Zużyłam już bodajże 3 butelki. Kupuję go za około 28 zł. Mój numer to 21 Nude. Bardzo podoba mi się konsystencja tego podkładu. Tak jak pisze producent nie zapycha porów. I co dla mnie też jest bardzo ważne jest bezzapachowy. Używałam już wiele podkładów, a ten pasuje mi najlepiej. Na początku myślałam, że opakowanie będzie mało wydajne, ale zawsze udaje mi się go zużyć prawie do ostatniej kropli, co w przypadku tubkowych podkładów jest niemożliwe. Na plus należy również dodać przezroczyste opakowanie, dzięki czemu widzimy ile produktu zostało już zużyte. Jest to na pewno podkład dla osób, które nie mają dużych problemów z cerą, ponieważ nie zakryje nam naszych dużych niedoskonałości (jeżeli takie posiadamy). Ja na pewno w najbliższym czasie nie zamienię tego podkładu na żaden inny. 
Plusy:
+ cena
+ konsystencja
+ bez zapachu
+ poręczne opakowanie
+ skóra po nim wygląda naturalnie
+ brak efektu maski
Minusy
- nie zakryje dużych niedoskonałości

 Skład dla zainteresowanych:


A wy jaki podkład polecacie? Używałyście tego? Podobał się wam czy może w ogóle wam nie pasował?


Pozdrawiam,
Asia:)

9 komentarzy:

  1. ja niestety nie eksperymentuję z podkładami, bo mam atopowe zapalenie skory i boje się nowości z tego względu, że często bardzo ściągają mi skórę dając uczucie maski albo wychodza mi po nich suche i czerwone liszaje. Obecnie używam na zmianę trzech podkładów: Lirene City Matt, Revlon color Stay i Maybelline dream satin liquid i dzieki Bogu moja twarz znosi ich obecność całkiem nieźle :) także na problemy tego typu mogę śmiało polecić te 3 podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem, dlatego trudno mi dobrać jakikolwiek podkład i często decyduję się na sam puder:)

      Usuń
  2. Przydatny post i recenzja. Możliwe, że wypróbuję go na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam, ale recenzja się przyda jak będę chciała kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio używałam jakiegoś polskiego... Wszystko super, gdyby nie to,że wychodzą po nim wypryski..

    OdpowiedzUsuń
  5. o chciałam go wypróbować, ale jeśli nie jest dobrze kryjący to niestety odpada...mam teraz bourjois 10 hour sleep effect, ale też słabo kryje, poza tym jest bardzo dobry, tylko nie do mojej cery;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie używałam go i raczej nie będę używać, bo nie ma w swojej gamie kolorów czegoś dość jasnego dla mnie :( No chyba, że jak się opalę w lecie to się skuszę, bo jednak słyszałam o nim trochę dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uzywalam wiele podkladow nawet te z Kryolan ktore na ogol sa wykorzystywane w salonach kosmetycznych niby nie uczulaja nadaja sie do kazdego typu cery ale ja jestem na nie; zaleta jest to ze dobrze kryja:) Moje serce jak na razie zdobyl MaxFactor oraz Rimell dosc czesto jak mi sie jeden skonczy dla odskoczni kupuje 2 i wcale moja cera na tym nie cierpi. Zaznaczam ze Rimell nie pokrywa tak dobrze niedoskonalosci.

    OdpowiedzUsuń
  8. wydaje się być ciekawy, jednak najpierw zainwestuję w matujący podkład z Manhattanu. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)
Komentarze, które będą tylko reklamą bloga/rozdania będą usuwane:)
Osoby anonimowe proszę o podanie imienia:)