wtorek, 21 maja 2013

Urodzinowe prezenty

Hej:)

Na początku chwila wyjaśnienia, przepraszam, że ostatnio mało tu bywam, ale zaczęły mi się już kolokwia, egzaminy. Dodatkowo mam jeszcze inne zajęcia i nie mam czasu bardziej na robienie zdjęć do notek, niż do ich pisania. Mam nadzieję, że jednak uda mi się w najbliższym czasie lepiej gospodarować czasem, bo czuję, że nie wykorzystuję dnia efektywnie. 
W niedzielę obchodziłam 23 urodziny. W związku z tym chciałam Wam pokazać rzeczy jakie dostałam. Oprócz pieniędzy dostałam sporą ilość kosmetyków i nie chcę pokazywać ich razem ze swoimi zakupami, bo mogłoby wyjść tego za dużo.
Zacznę może jednak od niekosmetycznych prezentów. 
Świeczki dostałam od siostry, które wie, że je uwielbiam. Te bardzo mi się podobają, a co najważniejsze po wypaleniu słoiczków można użyć jako świeczników. Obecnie są ozdobą pokoju i czekają na swoją kolej do palenia:)
Wreszcie spełniło się jedno z moich pragnień, czyli Dtangler jest wreszcie mój. Nie mam porównania do TT, ale szczotka jest na pewno dużo lepsza od tej którą używałam dotychczas. Dodatkowo od chłopaka dostałam kartę 16 GB, której nie ma obecnej na zdjęciu i pokrowiec do aparatu, wreszcie mój aparat może bezpiecznie podróżować.
Od siostry dostałam 3 sznurki bardzo długich koralików. Od znajomych dostałam bardzo intrygujący żółty wisiorek, który bardzo mi się podoba, bo jest bardzo niestandardowy. 

Teraz czas na kosmetyki:
Od znajomych dostałam jeszcze zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Nie używałam jeszcze tych kosmetyków z Nivei, ale niedługo skończę to co używam obecnie i zabieram się za testowanie. W zestawie znajdziemy głęboko oczyszczające i nawilżające mleczko oczyszczające, żel krem do mycia twarzy oraz tonik łagodzący.
Od przyjaciela dostałam zestaw kosmetyków do pielęgnacji włosów z Yves Rocher. Mamy tutaj odżywkę odbudowującą z olejkiem jojoba, szampon zwiększający objętość włosów z wyciągiem z malwy oraz osławioną płukankę octową z malin. Bardzo jestem ciekawa tych kosmetyków. Na pewno napiszę Wam o nich recenzje.
Od współlokatorów dostałam brzoskwiniowo-mangowy mus do ciała z Farmony. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy i cieszę się, że będę mogła wypróbować ten mus. No i ciekawe czy naprawdę zawiera cząsteczki szczęścia:D Teraz mogę tylko powiedzieć, że pięknie pachnie:)

Bardzo się cieszę, bo wszystkie prezenty są bardzo dostosowane do moich potrzeb, do tego co lubię, dodatkowo nie miałam żadnych z tych kosmetyków i będę miała okazję potestować:)

Pozdrawiam, 
Asia:)

9 komentarzy:

  1. świetne prezenty. wszystkiego najlepszego! :)
    Będziemy musiały się kiedyś spotkać, żeby porównać mój TT i Twój D-Tangler ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. polecam ta serie Nivei, u mnie się sprawdziła, tak samo jak TT :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zapachowe świece. Co wieczór zapalam sobie kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tę malinową płukankę z YR, jest fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam peeling w tej wersji z Farmony i pachniał cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. spóźnione: wszystkiego najlepszego! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne kosmetyki :-)
    znajomi Cię rozpieszczają :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)
Komentarze, które będą tylko reklamą bloga/rozdania będą usuwane:)
Osoby anonimowe proszę o podanie imienia:)